Diana, siedziała w stołówce obok
Zbyszka. Lewą rękę bawiła się włosami ukochanego, który jadł większą ilość
śniadania niż ona jadła w ciągu całego dnia, ale w końcu był mężczyzną.
Dziewczyna z lekkim uśmiechem oparła swoją brodę o ramie Bartmana, a on tylko
delikatnie musnął jej odsłonięte czoło i powrócił do jedzenia. Rudowłosa do tej
pory nie mogła uwierzyć w to, że to dla niej Zbyszek zmienił klub. Od kilku
miesięcy niczym mantrę powtarzał to, że nie zamierza opuszczać Politechniki, że
w Warszawie ma wszystko czego potrzebuje kiedy nie ma Diany w pobliżu. Tutaj ma
rodzinę i to jest dla niego najważniejsze, a na dodatek znał przecież stolicę
Polski jak własną kieszeń, więc jego życie w tym mieście było dużo łatwiejsze.
W Jastrzębiu musiał wszystko zaczynać od nowa. Musiał poznać ulicę, drogę do
hali. Wszystko musiał zaczynać od zera. Mimo to wszystkie minusy wynagradzał mu
jeden niepodważalny fakt, ze teraz łatwiej będzie mu kontaktować się z Dianą.
Przecież odległość o 100 kilometrów mniejsza dawała im możliwość częstszego
odwiedzania się wzajemnie. Od niedawna między nimi wszystko układało się lepiej
niż kiedykolwiek.
- Uśmiechasz się – powiedział Zbyszek,
gdy wypił do końca herbatę.
- To chyba dobrze – stwierdziła
dziewczyna i spojrzała w ukochane zielone tęczówki.
- Idealnie – rzekł Bartman i pocałował
w policzek.
Gdy znajdywali się w otoczeniu innych
kadrowiczów swoje czułości ograniczali do minimum. Nie zamierzali grać innym
kobietą czy mężczyzną na nerwach swoim uczuciem. Przecież pozostali zostawili
swoje drugie połówki w domach. Tęsknili za nimi niezmiernie, a oni mieli to
szczęście, że wieczory mogli spędzać razem. Mogli razem iść na śniadanie i
chociaż otoczeni gromadą sportowców zjeść je razem. Mieli to szczęście, że
czuli swoją bliskość codziennie dopóki, któreś nie musiało wyjechać na mecz.
Jednak razem cieszyli się z powodu tych chwil, które mogli spędzać razem.
Zbyszek, nie podejrzewał, że
jakakolwiek kobieta może w jego życiu znaczyć tyle co Diana. Rudowłosa, była
jego ideałem, który odbiegał o tego o którym marzył. Przecież nie była brunetką
o błękitnych oczach i idealnej figurze. Obiecał sobie, że jego kobieta nigdy
nie będzie sportowcem. Jednak los zagrał mu na nosie i to porządnie. Przecież
rude włosy i zielone oczy, a także fakt, że Jarosz grała w siatkówkę stawiały
ją na ostatnim miejscu obok wymarzonej kobiety mężczyzny. Teraz po dwóch latach
związku Bartman przyznawał, że nie potrafi postawić obok siebie innej kobiety.
Jego rodzice również zaakceptowali Dianę. Szybko znalazła z nimi wspólny język.
Fakt jest faktem, że od początku wiedział, że ten związek nie będzie należał do
najłatwiejszych. Jednak postanowił podjąć się tego zadania. Chciał być z Dianą
i nie zważał na przeciwności losu, nie zważał na słowa przyjaciół, którzy
mówili mu, że to wszystko rozpadanie się z powodu odległości jaka ich dzieli,
że to nie ma sensu. Wielu jego znajomych myślało, że to jego zdrada będzie
powodem rozpadu tego niby związku. Czy te wszystkie głosy to były głosy
życzliwości? A może ktoś po prostu zazdrościł mu tego, że w końcu zakochał się
szczęśliwie i jego uczucie zostało odwzajemnione? Bruneta od kilku dni
zaskakiwało zachowanie Michała Kubiaka, który dziwnie mu się przypatrywał. W
zasadzie przestali spędzać ze sobą czas tak jak za dawnych lat. Głównie z
powodu próby odbudowania relacji między Dianą, a Zbyszkiem. Siatkarza częściej
w wolnym czasie można było zauważyć na treningach dziewczyny czy w jej
towarzystwie niż w gronie swoich kadrowych przyjaciół z którymi miał przecież
walczyć o najwyższe cele. Dopiero teraz do Zbyszka, dotarł fakt, że zapomniał o
Michale. W jakiś sposób zaczęły dręczyć go wyrzuty sumienia i postanowił coś z
tym fantem zrobić.
- Zbyszek, jesteś tu czy cię nie ma? –
Diana, dała swojemu chłopakowi lekkiego kuksańca w bok.
- Co? – spytał rozkojarzony i zdziwiony
spojrzał na stojącą przed ich stolikiem Elizę, która czekała na odpowiedź.
- Eliza, pytała się czy może się
dosiąść – wyjaśniła wszystko Jarosz.
- Jasne. Siadaj – powiedział Zbyszek i
uśmiechnął się przepraszająco do Elizy.
- O czym tak myślałeś? – spytała Diana.
- O tym, że mało czasu spędzam z
Kubiakiem. W końcu to mój przyjaciel – powiedział Bartman.
- To zrób z tym coś – stwierdziła
rudowłosa.
- Zrobię, zrobię. I to już dziś.
Wybaczysz mi, że zobaczymy się dopiero jutro? – spytał Zbyszek i z czułością
dotknął policzka dziewczyny.
- Jasne, że tak. Nie martw się o mnie.
Jestem dużą dziewczynką i dam sobie radę doskonale. Poczytam książkę…
- Znowu „P.S. Kocham Cię”? – dziewczyna
nad głową usłyszała inny męski głos.
- Bąkiewicz, wiesz, że ciekawość to
pierwszy stopień do piekła? – spytała Jarosz ze śmiechem, a po chwili dodała. –
Usiądź, obok Elizy, bo zaraz twoje śniadanie wyląduje na mnie.
- To jaką książkę będziesz czytać? –
doczekiwał Michał.
- Tą o którą pytałeś pożyczyłam Elizie,
bo prosiła, więc może zagłębię się w jakimś kryminale.
-
Nie znacie jakiejś dobrej ekipy remontowej? – spytała blondynka ni z tego ni z
owego, kompletnie odbiegając od tematu związanego z literaturą.
- Nie, a co się stało? – spytała Diana.
- Musze zrobić mały remont w
mieszkaniu, a konkretnie pomalować ściany. Tata, nie da rady, więc muszę
poszukać kogoś kto mi to zrobi – odpowiedziała Eliza, a w duchu modliła się aby
Diana, nie wyskoczyła nagle z Mikołajem. Dalej uważała, że im mniej osób wie o
jej synku tym lepiej.
- Przykro mi, ale nie znam nikogo. Moje
mieszkanie też woła o remont, ale poczekam z tym jeszcze rok. Może sytuacja się
zmieni – odpowiedziała Diana z uśmiechem i mocniej wtuliła się w Zbyszka.
- Ale po co ci ekipa remontowa? Pomalować
ściany każdy potrafi. Zwłaszcza, że teraz farby są lepsze niż kiedyś i nie
potrzeba osób wyszkolonych w tym fachu. Chętnie ci pomogę – swoją pomoc od razu
zaoferował Michał, który widział w tym idealną okazję do jeszcze większego
zbliżenia się do siatkarki.
- Ale tak sam? – spytała zdziwiona
Szymecka.
- Nie no. Któregoś z chłopaków
poproszę. O na przykład Zbyszek mi pomoże. Prawda, Bartman? – spytał starszy
mężczyzna swojego kolegę, który był myślami zupełnie w innym świecie.
- Ale co? – spytał Zbyszek, który
usłyszał tylko swoje nazwisko.
- Zgadzasz się tak? – Michał celowo nie
powiedział koledze o co chodzi. Chciał go w ciemno wciągnąć w remont w
Muszynie.
- Ale na co?
- No na to co powiedziałem. Zgadzasz
się tak?
- Tak, tak… Dobrze wiecie co ja idę
pogadać z Kubiakiem – powiedział zielonooki i wstał od stołu.
- Czyli musimy przed Mistrzostwami
znaleźć wolny weekend na remont w domu Elizy – powiedział Michał i czekał na
reakcję Bartmana.
- Jaki znowu remont?
- No ten co zgodziłeś mi się pomóc.
- Ja się zgodziłem? – spytał siatkarz i
gdy zauważył, że dziewczyny pokładają się ze śmiechu widząc jego zdziwioną minę
już wiedział co się stało i krzyknął. – Bąkiewicz ja cię kiedyś zabiję!
Zibi tym swoim zamyśleniem mnie rozbawiła na całego, fajnie się tak zgodzić na coś i nie mieć o tym nawet pojęcia, też raz tak miałam i same potem kłopoty z tego, no ale malowanie mieszkania to żadnych strasznych prac nie należy, nie wiem czemu ale jakoś naszło mnie jakieś przeczucie ze między Bartmanem i Kubiakiem dojedzie do jakiegoś spięcia, pewnie się mylę, ale nawiedziła mnie taka myśl, zobaczymy w kolejnej odsłonie
OdpowiedzUsuńAż miło czytać o tym jak Diana i Zbyszek się kochają i jak o siebie walczą. Ja podobnie jak Jarosz byłabym w szoku ale i w radości, że mój chłopak postanowił zmienić miejsce zamieszkania i miejsce "pracy" jeśli tak można nazwać grę w siatkówkę. Nic tylko zazdrościć wybranka ;)
OdpowiedzUsuńMartwi mnie sytuacja między Zibim a Miśkiem. Boję się, że ich już nie najlepsze relacje znacznie się pogorszą. Ale oby to były tylko moje odczucia ;)
Misiek ładnie załatwił Zbyszka na czym skorzysta Eliza. Przy okazji tego remontu Michał pozna chyba Mikołaja i czuję, że nie będzie wesoło.
Pozdrawiam ;***
Z takim radosnym akcentem zakończył się ten odcinek :D Nie powiem, uśmiałam się ;d Jestem ciekawa, jaka będzie reakcja Bąkiewicza, gdy dowie się o synku Elizy...
OdpowiedzUsuńNo to nieźle Bakiewicz wkręcił Bartmana w remont mieszkania Elizy:) chciałabym zobaczyć to jego zdziwienie wymalowane na twarzy:):) czekam na kolejny:)
OdpowiedzUsuń[uczuciowy-aromat]
Pozdrawiam:*
Zbyszek odleciał totalnie. W życiu czegoś takiego nie widziałąm:) Uśmiałam się nieźle!
OdpowiedzUsuńMichał wręcz uroczo wkręcił Zbyszka w ten remont mieszkania. Ciekawa jestem jak to jest, zgodzić się na coś i nie mieć pojęcia na co. Tym razem Zbyszek miał szczęście, że to tylko malowanie.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą naprawdę miło czyta się o miłości tej dwójki i tylko trochę szkoda Kubiaka, bo w końcu nie dość, że kocha się w Dianie to jeszcze jego przyjaźń z Bartmanem przechodzi trudne chwile. Niemniej jednak wierze, że i on znajdzie sobie odpowiednią dziewczynę, bo to, że poukładają sobie wszystko ze Zbyszkiem dla mnie jest pewne.
Pozdrawiam.
Hahaha Bąku potrafi ;p nie tylko dziewczyny się pokładały ze śmiechu, ale ja też :D no bo to było komiczne ;p ale Zibi myślał pewno o Kubiaku ;p mam nadzieję, że Miśkowi przesły zapały do rozdzielenia przyjaciela z Darią.
OdpowiedzUsuńMichał i remont ^^ chcę to widzieć ;p a co Eliza zrobi z Mikim? Odważy się go przedstawić Bąkowi?
No piszcie mi tak cudownie przez następny rok :D
Pozdrawiam
super:) Zbyszek napewno jest zachwycony :) ciekawe kiedy Eliza powie Michałowi że ma syna... Fajnie że układa się między Zbyszkiem a Diana, ciekawe tylko czy któreś jest świadome jak ktoś im zazdrości... czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńNo to wkręcili Zbyszka. Dał się, to ma! Rozdział bardzo optymistyczny. Taki wesoły ;D
OdpowiedzUsuńNiech Zibi pędzi do Kubiego i przeprasza za olewanie Go. A co! Przyjaciele to przyjaciele!
Pozdrawiam ;*
Bardzo fajnego macie bloga i ta historia strasznie mnie wciągnęła. Ciesze się ze Dianie i Zbyszkowi się układa. Tylko smuci nie fakt, że jego przyjaźń z Kubiakiem przeżywa kryzys. Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy. A jeśli chodzi o Elizę. To mam nadzieję że powoli sobie na odrobinę szczęścia. Ja rozumiem, ze Mikołaj jest chory, ale to nie znaczy, że ona ma się wyzbyć całego szczęścia ze swojego życia. Prosiła bym o informowanie o kolejnych rozdziałach. Moje gg 39876080. Z góry dziękuje
OdpowiedzUsuńJa to przytyłam chyba z 10 kilogramów! :D Nawet przed Sylwestrem nie zdążę zgubić ;) Wracając do rozdziału to cieszę się,ze między Dianą i Zbyszkiem jest jak dawniej. Ciekawa jestem kiedy Eliza powie prawdę Michałowi o tym,ze ma dziecko. Być może podczas tego remontu samo wszystko wyjdzie na jaw? Mam tylko nadzieję,ze Bąkiewicz nie zachowa się jak gówniarz i z godnością przyjmie tę informację. Swoją drogą to ciekawa jestem jak im wyjdzie z Bartmanem to wspólne malowanie ;) Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńRewelka! Michał mnie rozwalił totalnie! hahhaha ubawiłam się :DDDDD. On i remont?? brzmi ciekawie swoją drogą jaki on uczynny :DD czego się nie robi dla Elizy :D myślę, że ona powie mu o swoim synu bo gdzie go ukryję? skoro remont na czasie :D i bardzo dobrze się stanie :) Diana i Zbyszek :DD cieszę się, że znowu między nimi jest jak dawniej oby jak najdłużej a Kubiak niech swoje zapały schowa do kieszeni. Cudownie :)
OdpowiedzUsuń